niedziela, 15 marca 2015

Geologiczny mikroświat

Piękne minerały, spektakularne formacje skalne, niesamowite formy terenu, czy ekscytujący świat wymarłych zwierząt – to sztandarowe elementy geologii, budzące zachwyt w każdym miłośniku natury, nie tylko w geologu!

Ale! Czy zastanawialiście się kiedyś jak ten geologiczny świat wygląda w mikroskali??


Pomyślałby kto, że wracając do domu, po jesiennym spacerze, przynosimy na swoich butach same wspaniałości, makroskopowo nie koniecznie atrakcyjne!? TAK! Chodzi o BŁOTO!  Aaaa… w tym błocie całkiem niepozorne minerały takie jak kwarc, montmorillonit czy illit, które prezentują się w odsłonie „codziennej” tak:
 Od lewego górnego rogu: montmorillonit, kaolinit, illit, kwarc 
A w bajkowych realiach fotografii skaningowej tak:
Od lewego górnego rogu: montmorillonit, kaolinit na ziarnie węglanowym, illit, ziarna kwarcu w spoiwie chlorytowym



Całkiem inne oblicze możemy również ujrzeć, siadając przy mikroskopie elektronowym, takich minerałów jak kalcyt, który prezentuje nam przeróżne kombinacje pręcikowatych skupień, jak i dolomit w swych geometrycznych wykształceniach.
Od lewej: kalcyt, dolomit


Równie piękny jak i niebezpieczny jest azbest widziany okiem uzbrojonym:


Mój  ulubiony obraz mikroskopowy prezentuje uranospinit, minerał, którego pierwsze wystąpienie w Polsce ogłoszono dopiero w 2008 roku.


Absolutnymi rekordzistami w różnorodności swych mikroskopowych odsłon są okrzemki. Są to jednokomórkowe glony, których ściana komórkowa wysycona jest krzemionką. Dzięki takiej właśnie „skorupce” mogą tworzyć tak ogromną liczbę kształtów. Z racji tak wielkiego zakresu grup tych organizmów, istnieje niewielu specjalistów biegłych w rozpoznawaniu tych że stworów, a jest to umiejętność bardzo przydatna i ceniona w świecie geologii. A więc do dzieła, miłośnicy mikroświata – łączmy przyjemne z pożytecznym!!! A oto piękne argumenty:



Na równi z okrzemkami stawiam również radiolarie, które swymi kształtami sprawiają wrażenie  produktu wyobraźni, lub przybyszów z innego świata.  Jest to gromada promienionóżek, żyjąca w planktonie mórz wyłącznie w pełni zasolonych. Oto i one:


Nie można również pominąć wody! Tak, życiodajny płyn, jednak w odmianie stałej. Każdy na pewno kiedyś zachwycał się wzorami jakie „dziadek mróz” wymalował nam na oknie w zimowy, mroźny dzień. Jedna śnieżne płatki  niemniej zachwycają w dużo mniejszej skali. Szkoda słów na pisanie, lepiej popatrzcie i oceńcie sami:


Tak piękne zdjęcia, choć niekonwencjonalne, powstają dzięki równie wyjątkowemu jak i skomplikowanemu sprzętowi. Jest to elektronowy mikroskop skaningowy. Działa on na zasadzie wysyłania w stronę badanej próbki wiązki elektronów, na skutek czego emitowane jest promieniowanie.
Nanometrowa wiązka elektronów wytworzona przez układ elektronooptyczny bombarduje próbkę, skanując jej powierzchnię linia po linii. Wiązka jest formowana przez układ soczewek magnetycznych. Pod wpływem wiązki elektronów próbka emituje różne sygnały (elektrony wtórne, elektrony wstecznie rozproszone, charakterystyczne promieniowanie rentgenowskie), które są rejestrowane za pomocą odpowiednich detektorów, a następnie przetwarzane na obraz próbki lub widmo promieniowania rentgenowskiego. Tak wygląda w wielkim skrócie zasada działania tego specjalistycznego urządzenia. Niestety jest ono bardzo drogie, nawet same próbki badawcze pokrywa się czasami złotem lub rzadziej platyną dla uniknięcia zbierania ładunków elektrycznych na powierzchni badanego preparatu.

Mam nadzieję, że udało mi się zaczarować was niesamowitym  światem nanoobrazów! Dla bardziej zainteresowanych podaje kilka linków dla zgłębienia wiedzy na ten temat:

A na pożegnanie…jeszcze więcej zdjęć!! Oto najbardziej zaskakujące, nierzeczywiste, również te zabarwione sztucznie, które udało mi się znaleźć w sieci, oczywiście ściśle związane z geologią:

hydrotermalny robal
zonalne cementy kalcytowe, katodoluminescencja optyczna

korozja miedzi

tlenki żelaza

kryształ fosforanu wapnia

Rude_ Pikolaki

PS. zdjęcia zostały wyszukane w sieci. Nie sa moją własnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz