Piękne minerały, spektakularne
formacje skalne, niesamowite formy terenu, czy ekscytujący świat wymarłych
zwierząt – to sztandarowe elementy geologii, budzące zachwyt w każdym miłośniku
natury, nie tylko w geologu!
Ale! Czy zastanawialiście się
kiedyś jak ten geologiczny świat wygląda w mikroskali??
Pomyślałby kto, że wracając do
domu, po jesiennym spacerze, przynosimy na swoich butach same wspaniałości,
makroskopowo nie koniecznie atrakcyjne!? TAK! Chodzi o BŁOTO! Aaaa… w tym błocie całkiem niepozorne minerały
takie jak kwarc, montmorillonit czy illit, które prezentują się w odsłonie
„codziennej” tak:
![]() |
Od lewego górnego rogu: montmorillonit, kaolinit, illit, kwarc |
![]() |
Od lewego górnego rogu: montmorillonit, kaolinit na ziarnie węglanowym, illit, ziarna kwarcu w spoiwie chlorytowym |
Całkiem inne oblicze możemy również
ujrzeć, siadając przy mikroskopie elektronowym, takich minerałów jak kalcyt,
który prezentuje nam przeróżne kombinacje pręcikowatych skupień, jak i dolomit
w swych geometrycznych wykształceniach.
![]() |
Od lewej: kalcyt, dolomit |
Mój ulubiony obraz mikroskopowy prezentuje
uranospinit, minerał, którego pierwsze wystąpienie w Polsce ogłoszono dopiero w
2008 roku.
Absolutnymi rekordzistami w różnorodności swych
mikroskopowych odsłon są okrzemki. Są to jednokomórkowe glony, których ściana
komórkowa wysycona jest krzemionką. Dzięki takiej właśnie „skorupce” mogą
tworzyć tak ogromną liczbę kształtów. Z racji tak wielkiego zakresu grup tych
organizmów, istnieje niewielu specjalistów biegłych w rozpoznawaniu tych że
stworów, a jest to umiejętność bardzo przydatna i ceniona w świecie geologii. A
więc do dzieła, miłośnicy mikroświata – łączmy przyjemne z pożytecznym!!! A oto
piękne argumenty:
Na równi z okrzemkami stawiam również radiolarie, które swymi
kształtami sprawiają wrażenie produktu
wyobraźni, lub przybyszów z innego świata. Jest to gromada promienionóżek, żyjąca w
planktonie mórz wyłącznie w pełni zasolonych. Oto i one:
Nie można również pominąć wody! Tak, życiodajny płyn, jednak
w odmianie stałej. Każdy na pewno kiedyś zachwycał się wzorami jakie „dziadek
mróz” wymalował nam na oknie w zimowy, mroźny dzień. Jedna śnieżne płatki niemniej zachwycają w dużo mniejszej skali.
Szkoda słów na pisanie, lepiej popatrzcie i oceńcie sami:
Tak piękne zdjęcia, choć niekonwencjonalne, powstają dzięki
równie wyjątkowemu jak i skomplikowanemu sprzętowi. Jest to elektronowy
mikroskop skaningowy. Działa on na zasadzie wysyłania w stronę badanej próbki
wiązki elektronów, na skutek czego emitowane jest promieniowanie.
Nanometrowa wiązka elektronów wytworzona przez układ elektronooptyczny
bombarduje próbkę, skanując jej powierzchnię linia po linii. Wiązka jest
formowana przez układ soczewek magnetycznych. Pod wpływem wiązki elektronów
próbka emituje różne sygnały (elektrony wtórne, elektrony wstecznie
rozproszone, charakterystyczne promieniowanie rentgenowskie), które są
rejestrowane za pomocą odpowiednich detektorów, a następnie przetwarzane na
obraz próbki lub widmo promieniowania rentgenowskiego. Tak wygląda w wielkim
skrócie zasada działania tego specjalistycznego urządzenia. Niestety jest ono
bardzo drogie, nawet same próbki badawcze pokrywa się czasami złotem lub
rzadziej platyną dla uniknięcia zbierania ładunków elektrycznych na powierzchni
badanego preparatu.
Mam nadzieję, że udało mi się zaczarować was
niesamowitym światem nanoobrazów! Dla
bardziej zainteresowanych podaje kilka linków dla zgłębienia wiedzy na ten
temat:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz